Wiele lat temu nasze Stowarzyszenie organizowało w warszawskim Muzeum Techniki NOT odczyty dotyczące przede wszystkim historii kolei w Polsce. Obecnie z inspiracji ursynowskiej Klubokawiarni KEN54 słynącej z wykładów o tematyce kolejowej przynajmniej mamy wielką nadzieję, że wreszcie wróciliśmy do tej tradycji. Z okazji tegorocznego Święta Kolejarza przygotowane zostały dwa bardzo interesujące wystąpienia naszego stowarzyszeniowego Kolegi dra Ariela Ciechańskiego. Było to tym większe wyzwanie, że dzielił je tyko tydzień czasu. Pierwszy z wykładów miał charakter bardziej historyczny, drugi natomiast bardziej fotograficzny.
We wtorek 19 listopada o godz. 19.00 Kolega Ariel przedstawił wyniki swoich wieloletnich już dociekań dotyczących historii transportu piwa koleją oraz wagonów do tego służących. Wykładu pt. O tym jak piwo koleją podróżowało… przyciągnął liczne grono zainteresowanych – nie tylko miłośników kolei. W jego trakcie dowiedzieli się oni m.in. czemu przewóz piwa trafił na kolej, jak wyglądała jego logistyka, jakiego typu wagony do niego wykorzystywano i jaka była ich budowa. Autor zwrócił też uwagę na wpływ wielkiej polityki na transport złocistego trunku. Nie zabrakło też kilku zdań o przewozie piwa koleją w Czechach – kraju będącego w tej mierze potęgą.
26 listopada Ariel wystąpił na Ursynowie ponownie. Tym razem zatytułował swój wykład Autentyczność versus nowoczesność w muzealnictwie kolejowym – jak mogłaby wyglądać taka placówka w Warszawie? W jego trakcie zaprezentował on różne wzorce tego typu placówek. „Fotograficzną podróż” rozpoczął on od bardzo tradycyjnych ekspozycji taboru w rumuńskim Sybinie, bułgarskiego Muzeum Transportu w Russe oraz Muzeum Techniki Kolejowej na Dworcu Ryskim w Moskwie. Kolejny przystanek w „podróży” stanowiły adaptowane do celów muzealnych parowozownie w czeskiej Lužné u Rakovníka oraz w austriackim Strasshofie.
Na drugim biegunie rozważań Ariela znalazły się budynki stawiane specjalnie do celów muzealnych. Tak jak np. w Austrii, gdzie zajrzeliśmy do całkiem nowej hali wachlarzowej Lokparku w Ampflwang. Nie pominął on też bardzo nowoczesnego muzeum z cyklu szkło, beton i stal powstałego kilka lat temu w Brukseli. Prawie na zakończenie zaś przedstawił zaś niemal modelowe rozwiązanie w postaci petersburskiego Muzeum Kolei Rosyjskich. Ariel zwrócił też uwagę na przykładzie czeskiej Muzejní expozice sdělovací a zabezpečovací techniky na problem specjalistycznych muzeów gromadzących urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Przedstawiony materiał fotograficzny wzbudził długą i burzliwą dyskusję jak mogłoby wyglądać warszawskie muzeum kolejowe.
W imieniu własnym i ekipy Klubokawiarni KEN54 serdecznie dziękujemy przybyłym! Szczególne podziękowania kierujemy też do Jonasza Przybyszewskiego/Wolne Tory Photo, którego to autorstwa zdjęcia zamieszczamy w tym wpisie.