2020

EN57-919 trafił do Skansenu w Karszniacach

en57-919 Kilka miesięcy temu nasze Stowarzyszenie dostało propozycję przyjęcia do swoich zbiorów elektrycznego zespołu trakcyjnego EN57-919 – najstarszego obecnie przedstawiciela tej serii będącego własnością Samorządu Województwa Łódzkiego. Inicjatorem tego pomysłu był Pan Marszałek Grzegorz Schreiber.
Po długich dyskusjach uznaliśmy jednak, że nie mamy odpowiednich warunków do zapewnienia temu kompletnemu i czynnemu jeszcze pojazdowi godziwej emerytury. Mając jednak na uwadze wolę jego właściciela włączyliśmy się w poszukiwania innej placówki, która mogłaby zabezpieczyć mu dalszy los – naturalnie nasze myśli skierowały się ku Skansenowi Lokomotyw w Zduńskiej Woli Karsznice i prowadzącemu go Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola. Placówka ta wyraziła chęć wzięcia pod swoją kuratelę poczciwego „kibla”.

W środę 4 listopada 2020 r. w godzinach porannych pojazd o własnych siłach dotarł do Zduńskiej Woli Południowej i został przetoczony na teren Skansenu.

Wszystkim zaangażowanym w realizację tej misji serdecznie dziękujemy za owocną współpracę, a nowym właścicielom pojazdu serdecznie gratulujemy ciekawego eksponatu.


Nowe „serce” dla Ls60-336

rozladunek Wiele lat temu do naszych zbiorów trafiła Ls60-336 – ostatnia skierniewicka lokomotywa obsługująca bocznicę zakładową. Ofiarodawcą był znany producent okien firma „Veka”, a pojazd pochodził z Fabryki Urządzeń Odlewniczych „Fumos” mieszczącej się na terenie obecnie zajmowanym przez naszego Darczyńcę. Niestety w momencie upadku „Fumosu” wyłączono ogrzewanie budynków, w tym i hali gdzie stała maszyna znajdująca się w naszej kolekcji. Skończyło się to uszkodzeniem silnika, przez co stał się bezużyteczny.

zukel Temat zakupu nowego silnika S324 co jakiś czas pojawiał się w naszych wewnętrznych dyskusjach. Ale a to brakowało nam samozaparcia, a to nie było nic w okolicy i temat sam z siebie umierał. Narastała jednak w nas świadomość, że rynek tego typu „motorów” kiedyś się skończy. W tzw. międzyczasie znacznie pogorszył się stan techniczny naszej innej lokomotywy – Ls40-4572, która 25 lat temu dotarła do nas już w stanie wymagającym rychłego poszukiwania następcy. Konieczne stało szybkie działanie! Nim jednak nowy silnik dotarł do Skierniewic, w Parowozowni pojawił się dostawczy „Żuk” – efekt przemyśleń z wyjazdu na oględziny silnika, który później zakupiliśmy, oraz składkowego zakupu naszych Wolontariuszy.

s324 W międzyczasie rozpatrywaliśmy zakup innych silników, ale wspomniany powyżej także przez te kilka miesięcy potaniał. I choć nie był to zakup marzeń, to jednak „pacjent” dobrze rokował. A doświadczenie uczyło, że dalsze oczekiwanie może się skończyć niczym… Dlatego w jeden z październikowych dni „Żuk” wyruszył w specjalną misję i udał się wraz z ekipą Wolontariuszy do Częstochowy. Tam nastąpiła transakcja, a nasz „wóz bojowy” wraz załogą i cennym ładunkiem jeszcze tego samego dnia powrócił do Skierniewic. Liczymy, że za kilka kilkanaście miesięcy trafi na lokomotywę, a ona sam po raz pierwszy od zakończenia jej eksploatacji w zakładach „Fumos” wyruszy o własnych siłach!


Mamy kolejny grant na naszą działalność

skanowanie0094 26 października dostaliśmy radosną informację o przyznaniu przez Fundację BGK naszemu Stowarzyszeniu grantu na realizację projektu: Polak-Węgier dwa bratanki – i do kolei, i do szabli i do szklanki. Upamiętnienie transportu węgierskiej pomocy wojskowej z sierpnia 1920 r.
Środki od Grantodawcy w kwocie 30 000 zł wykorzystamy na kontynuację renowacji wagonu krytego pochodzącego fabryki Weitzer János Gép,- Waggongyár és Vasöntöde Részvénytársasá w Aradzie oraz jego adaptację do funkcji wystawowej. W jego wnętrzu zostanie umieszczona okolicznościowa wystawa upamiętniająca wspomniane w nazwie zadania wydarzenie.
Z realizacją projektu zamierzamy wystartować planowo w marcu 2021 r. i już teraz zachęcamy do włączenia się w zarówno w działania przy wagonie, jak również przy zbieraniu materiałów historycznych. Na zgłoszenia czeka nasz koordynator wolontariatu.


Parowozownia ponownie niedostępna dla zwiedzających

closed_0 Szanowni Państwo,
ponieważ lista ograniczeń administracyjnych z tygodnia na tydzień rośnie, to z przykrością informujemy, że postanowiliśmy zamknąć Parowozownię dla zwiedzających do odwołania. Nie będzie ona w związku z tym dostępna dla turystów prawdopodobnie przez najbliższych kilka miesięcy. Co za tym idzie także Święto Kolejarza planowane na koniec listopada 2020 r. zostało skreślone z naszego kalendarza. Za wszelkie niedogodności z góry przepraszamy.

Do zobaczenia wiosną!


Ostatni (?) tegoroczny Dzień Otwarty przeszedł do historii

do03102020 Niemal w 175 rocznicę dotarcia do Skierniewic pierwszego pociągu odbył się wyjątkowo smutny jubileusz tego wydarzenia. Niestety działając w reżimie sanitarnym zdecydowaliśmy się z tej okazji w sobotę 3 października 2020 r. na klasyczny Dzień Otwarty w jego okrojonej wersji. Odwiedziło nas w jego trakcie 145 osób.
Patrząc na ostatnie statystki dotyczące COVID-19 obawiamy się, że była to zarazem ostatnia możliwość odwiedzin Parowozowni w bieżącym roku i być może planowane na koniec listopada tradycyjne spotkanie z okazji Święta Kolejarza nie odbędzie się z przyczyn niezależnych od nas.

Dziękujemy i zapraszamy w roku 2021!


Odwołujemy Plener Fotograficzny

kukuc582ka-cancelled_bez-tla Szanowni Państwo,
przypominamy, że ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną i naszą decyzję o dalszym wyłączeniu hali wachlarzowej ze zwiedzania, planowany na 17 października 2020 r. Plener Fotograficzny nie odbędzie się.

Mamy nadzieję, że przyszłoroczna sytuacja epidemiczna nie będzie nas zmuszać do tak smutnych dla nas i niedogodnych dla Miłośników Parowozowni Skierniewice decyzji.


Ruszył remont dachu dawnego budynku administracyjno-socjalnego

budmiej092020 W połowie września 2020 r. ruszył pierwszy etap remontu dawnego budynku administracyjno-socjalnego Parowozowni. Odbywa się on dzięki wsparciu Samorządu Województwa Łódzkiego oraz ze środków pochodzących z 1% podatku. W jego trakcie zaplanowana została naprawa ceramicznego poszycia dachu – w tym celu już od wielu lat gromadziliśmy poniemieckie dachówki-karpiówki, które zastąpią wyjątkowo nietrwałe swoje cementowo-wapienne odpowiedniki.

Po zakończonym remoncie zamierzamy przenieść do tego obiektu nasze zaplecze socjalne wraz z pokojami noclegowymi.


Wspomnienie o Marii Balickiej

mariabalicka_0 Dużo wskazuje na to, że Jej przygoda z kolejarzem-noblistą Wł. St. Reymontem zaczęła się wtedy, kiedy PSMK przygotowywało obchody 160. rocznicy przyjazdu pierwszego pociągu Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej do Skierniewic.

Było tak: w prologu trzydniowych obchodów przewidzieliśmy sesję popularno-naukową. Miały być referaty o powstawaniu „wiedenki” i o jej pierwszych parowozach. Sąsiadów z kolejki rogowskiej poprosiliśmy o okolicznościowe wystąpienie z okazji 90. rocznicy powstania tej linii. A Majka, w zastępstwie – z konieczności – za swojego brata zaproponowała temat „Władysław Stanisław Reymont – pomocnik dozorcy plantowego, laureat literackiego Nobla”.

To było nawet oczywiste – polonistka, emerytowana nauczycielka z całą zawodową karierą przebiegającą w kolejowych szkołach opowie o Reymoncie. A i temat zaciekawiał, bo mało kto wiedział, że autor „Chłopów” w swoich życiowych losach miał dwa epizody związane z drogą żelazną. To pewnie dlatego wątki kolejowe przedstawiane w jego twórczości są tak bardzo realistyczne.

Na sesji, swojego referatu Majka nie czytała. Opowiadała go. Barwnie, ciekawie, ze swadą. Swoim wystąpieniem porwała słuchaczy. Po referacie padło z sali pytanie – czy będzie TO można będzie gdzieś przeczytać?

Udało się. Przy pomocy brata, po roku wykład znalazł odzwierciedlenie w druku.

Uroczystości w Lipcach Później Majka doskonaliła swoją reymontowską gawędę. I często, na spotkaniach z kolejarzami, przypominała losy kolejarza-noblisty. Z tego co wiem, opowieść o dozorcy plantowym Wł. St. Reymoncie poznali nie tylko kolejarze, bo też uczniowie, słuchacze Uniwersytetów Trzeciego Wieku, czytelnicy miejskich i wiejskich bibliotek… O kolejarzu- nobliście opowiadała w Częstochowie (na Jasnej Górze), w Herbach, w Kochanowicach, Koluszkach, Krakowie, Lublińcu, Lipcach Reymontowskich, Milanówku, Skierniewicach, Smołdzińskim Lesie, Wołominie, w Warszawie, a nawet w pociągu „Reymont” na trasie z Łodzi do Krakowa.

 

Kwesta na Starych Powązkach Każdego roku w listopadzie, obowiązkowo spotykaliśmy się na Starych Powązkach. Kwestowaliśmy na odbudowę tej narodowej nekropolii. Majka zajmowała miejsce przy grobie noblisty. Przechodzącym opowiadała o jego związkach z koleją warszawsko-wiedeńską. Zawsze otoczona wianuszkiem słuchaczy.
I tak było jeszcze rok temu…

Maria Balicka – serdeczna, dobra, przesympatyczna i kochana Majka odeszła 3 września 2020 r.. 5 dni później pożegnaliśmy ją w rodzinnej Kobyłce, której oddała chyba jeszcze więcej, niż Reymontowi.

Kto teraz, , będzie TAK porywająco opowiadał o Reymoncie-kolejarzu???


Kolejny eksponat w zbiorach Parowozowni

20200913_154238 Eksponaty w Parowozowni Skierniewice, to nie tylko tabor czy urządzenia sterowania ruchem kolejowym, ale także wiele innych przedmiotów, zarówno bezpośrednio, jaki pośrednio związanych z tematyka kolejnictwa. Wśród tych ostatnich znajdują się także wytwory rąk artystów.
W niedzielę 13 września 2020 r. nasza kolekcja wzbogaciła się o kolejne dzieło sztuki o tematyce kolejowej, bowiem odwiedziła nas Pani Mirosława Bednarczyk i podarowała do zbiorów Parowozowni obraz autorstwa Eweliny Krajewskiej zatytułowany „Smutny koniec”.
Dziękujemy!
20200913_154253 20200913_154920