Sezon turystyczny dobiega końca…

Ostatni Dzień Otwarty w 2014 r. 10. sezon  turystyczny w Parowozowni właściwie dobiega końca – za nami już wszystkie zaplanowane na ten rok „klasyczne” Dni Otwarte. Ostatnia słoneczna sobota (4 października) skłoniła do odwiedzenia nas 180 osób, co w skali rocznej daje blisko 5700 gości. To jednak nie koniec tegorocznych atrakcji – już dziś zapraszamy na listopadowe Święto Kolejarza. Parowozownia jednak się nie pogrąży w jesiennym letargu – przed nami prace przy rozjeździe nr 128, wagonie-piwiarce, a także porządkowanie po remoncie dachu, tak by móc już niedługo udostępniać kolejny fragment hali wachlarzowej.


Zapraszamy na ostatni w tym roku Dzień Otwarty

Zwiedzający na placu W sobotę, 4 października  zapraszamy do zabytkowej Parowozowni Skierniewice (ul. Łowicka 1) na ostatni już w tym roku Dzień Otwarty.

Oprócz hali wachlarzowej i kolekcji taboru kolejowego zwiedzający będą mogli zobaczyć: urządzenia do obsługi parowozów; dawną halę maszyn; kuźnię z oryginalnym wyposażeniem oraz interaktywną wystawę ”Urządzenia sterowania ruchem kolejowym”. Zapraszamy także do zwiedzania nowej wystawy zdjęć „Kolej w obiektywie”.

Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem oczekującym na Gości zawsze o pełnej godzinie (11.00, 12.00, 13.00 i 14.00).

Zmęczeni turyści będą mogli posilić się na terenie Parowozowni potrawami z grilla serwowanymi przez pizzerię Atmosfera.

Serdecznie zapraszamy.

PATRONI MEDIALNI

Głos Skierniewic Skierniewickie.pl TV Skierniewice Radio RSC


Parowóz Ok1-266 już w Skierniewicach

Rankiem w poniedziałek, 29 września 2014, po dziesięciu latach starań przywieźliśmy do Skierniewic nasz parowóz Ok1-266.

Akcja transportowa, okazała się pracochłonna, wymagająca sporych środków i dobrego przygotowania merytorycznego. Tak to z reguły jest w przypadkach od dawna nie używanych pojazdów.

Nasza Ok1 zakończyła swą wieloletnią służbę ponad trzy dekady temu, jako ostatnia tej serii, użytkowana w lokomotywowni w Ostrołęce. Końcówkę swego pracowitego żywota przepracowała na manewrach, na stacji i na terenie tamtejszej elektrowni. Uszkodzona (uderzona), została skasowana, najprawdopodobniej jeszcze przed czasem utraty ważności próby wodnej kotła. Po kilku latach oczekiwania ostrołęccy kolejarze ustawili ją na pomniku na zapleczu wagonowni. Nie była tam zbyt dobrze wyeksponowana, toteż w roku 1996 m.in. Ostroleka-maj-96 dzięki propozycjom PSMK została przeciągnięta do istniejącego jeszcze wtedy skansenu w Ełku. Razem z nią, do Ełku powędrowała, wyciągnięta z pobliskich Jelonek inna niegdyś ostrołęcka Ok1, o numerze 258 – ta, która ostatnio zniknęła wszystkim z oczu, po przekazaniu jej przez warszawskie Muzeum Kolejnictwa do Muzeum Komunikacji, też w Warszawie…

W 1996 roku obie zasłużone maszyny trafiły na schyłkowy okres organizowania w Ełku muzealnej placówki. Odstawiono je na boczne tory parowozowni, która wkrótce sama podzieliła ich los. Przewóz do Ełku nie polepszył stanu obu pojazdów, z których Ok1-258 miał status eksponatu muzealnego (Muzeum Kolejnictwa), a Ok1-266 stanowił własność kolei. Parowozy stały i czekały.

Ełk - lato Ełk - zima

Przełom lat 2003/2004 przyniósł odmianę w postaci akcji zbywania przez PKP SA zabytkowego taboru instytucjom zajmującym się kultywowaniem kolejowych tradycji. Wtedy to parowóz Ok1-266 zakupiła za symboliczną kwotę nasza organizacja, wcześniej starająca się o inną maszynę, co do której „wyprzedziła” nas jedna z kolejowych organizacji związkowych.

Od razu rozpoczęliśmy starania o przetransportowanie pojazdu do Skierniewic. Tu pojawiły się kłopoty. Przede wszystkim nastąpiło blokowanie naszych działań przez „działaczy”. Odstraszano od nas sponsorów i tych, którzy przejęci losem kolejowych staroci chcieli nam pomagać. Na dłuższą metę było to oczywiście skazane na niepowodzenie, niemniej jednak znacznie opóźniło prace transportowe.

Wyszły na jaw także spore problemy techniczne. Przede wszystkim uzyskaliśmy w Ełku informację o wytopieniu podczas transportu z Ostrołęki (jeszcze w roku 1996) panewek blokowych. Uszkodzenia lokomotywy podczas wypadku w Ostrołęce, po dokładnych oględzinach też ujawniły się spore. Ponadto zauważyliśmy nierównomierne rozłożenie nacisków na osie, zapewne powstałe podczas „regulowania” resorów przy ustawianiu lub zdejmowaniu z pomnika. Główny sprzęg parowozu z tendrem okazał się przecięty, pozostawione były tylko sprzęgi dodatkowe. Resor napinający połączenie swego zadania nie spełniał w ogóle. dsc_7132 Dodajmy do tego poważne braki w instalacji powietrznej hamulca oraz niemożność przebywania konwojentów w całkiem zdewastowanej, pozbawionej podłogi budce. Tego wszystkiego nie można było ani sprawdzić, ani tym bardziej naprawić na miejscu w Ełku, gdzie nie było już żadnego zaawansowanego technicznie zaplecza. Przejazd takiego pojazdu na własnych kołach stanowił, więc ryzyko, nawet pomimo starannego przeglądu i przygotowania do drogi. Tak samo uważał uprawniony rewident, który dopuścił lokomotywę do jazdy po torach z maksymalną prędkością do 20 km/h (po rozjazdach 5 km/h) i częstymi postojami po drodze. Z bólem serca powzięliśmy, zatem decyzję o wyłączeniu go z transportu w pociągu, którym wiosną 2006 roku z sukcesem (i sporo wyższą, dopuszczalną prędkością) przyprowadziliśmy do Skierniewic Ol49-4 wraz z Ty2-1407. Mając świadomość braku ochrony na miejscu, lokomotywę tylko „obraliśmy” ze wszystkich ruchomych, dających się łatwo ukraść części, które w dużej mierze przyjechały do magazynów naszej „szopy” w tendrach Ol49 i Ty2. Osamotniona Ok1 na wiele lat utknęła w Ełku, bowiem na przeszkodzie, jak zawsze stanął brak gotówki. Czas znów nieubłaganie mijał.

Wiosną tego roku, na nasz kolejny apel o poszukiwaniu środków na transport cennego pojazdu, jako jedyne z przedsiębiorstw kolejowych, odpowiedział Freightliner Polska. Firma ta wyasygnowała wymaganą opracowanym przez nas kosztorysem sumę, za którą dało się opłacić specjalistyczny transport samochodowy i dźwigi. Od tej pory na serio rozpoczęliśmy przygotowania.

  Oczekiwanie Ełk Przygotowania Ełk

Przede wszystkim konieczne stało się przemanewrowanie maszyny z dotychczasowego miejsca postoju w torach dawnej ełckiej lokomotywowni na tor mający dobry dojazd dla samochodów udostępniony nam przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Tak więc, z końcem sierpnia akcję transportową rozpoczęliśmy przygotowaniem parowozu i tendra do krótkiej – ale jednak – drogi. Podwozie zostało przejrzane, panewki i bloki osiowe, oraz elementy zawieszenia sprawdzone i posmarowane. Przy okazji, okazało się, że wykonana przez nas kilka lat wcześniej (w roku 2006 przed planowanym przewozem po torach) praca nie poszła na marne. W maźnicach pozostał olej,  tylko jedna nieznacznie przepuściła wodę.

imgp3761k dsc_0041

Pracę manewrową wykonała dla nas lokomotywa Lotosu, firmy podobnie jak FPL, przyjaznej naszej działalności. Parowóz przestawiliśmy bez problemu, choć nieco wcześniej został on zastawiony dwoma innymi, oczekującymi lepszego losu „oelkami”.

W nowym miejscu postoju od razu rozpoczęliśmy przygotowanie do przewozu. Mimo początkowych obaw, udało się szybko i bez zniszczeń rozpiąć parowóz z tendrem. Wybicie dwóch sworzni sprzęgów zajęło nam „tylko” kociol-rzut trzy godziny. Więcej trudności sprawił kocioł. Wszystkie śruby mocujące go z dźwigarem poddymnicznym „puszczały” dopiero po solidnym nagrzaniu nakrętek. Podobnie było z zamkowymi nakładkami bocznych ślizgów stojaka. Trudniejsze, z powodu zupełnego braku dostępu okazało się odkręcenie blachy wahadłowej i uwolnienie popielnika. Ale najwięcej pracy kosztowało rozebranie klinów ustalających stopę kotła pod ścianą drzwiczkową. Tu nie obyło się bez wypalenia zestalonych korozją niegdyś ruchomych elementów, które teraz będziemy musieli na nowo dorobić.

Budka pomimo widocznego skorodowania okazała się być zamocowaną niesamowicie solidnie. Jeszcze podczas eksploatacji musiała się luzować na połączeniach śrubowych, które wielokrotnie obspawywano. Teraz wszystkie te spawy i rozmaite druciano-złomowe podkładki należało pracowicie wyszlifować.

I tak, podział parowozu na części zajął kilku naszym, kilkuosobowym ekipom pięć dni, oczywiście nie licząc wcześniejszego wielogodzinnego poszukiwania i wertowania oryginalnej dokumentacji technicznej. W toku prac przekonaliśmy się, jak przemyślana i dopracowana jest konstrukcja inż. Roberta Garbe. Ale chyba ten wielki inżynier nie przypuszczał, że kiedykolwiek zajdzie potrzeba zdjęcia kotła „w polu”, w warunkach innych niż podczas normalnej naprawy głównej, gdy parowóz ma wywiązane zestawy kołowe a przekładnia hamulcowa, orurowanie i zbiorniki powietrzne wyjęte z ostoi. Gęsto upakowane elementy zawzięcie broniły nam dostępu do wielu miejsc połączenia kotła z podwoziem.

Rzut boczny

Do transportu parowozu w częściach zaangażowaliśmy wyspecjalizowaną w przewozach taboru szynowego firmę „Panas Transport” – kilkukrotnie już okazującą nam swoją życzliwość. Dysponuje ona silnymi lawetami samochodowymi z możliwością najazdu na nie transportowanego pojazdu wprost z toru, po zabudowywanej pochylni. Akcję transportową podzieliliśmy na dwa etapy – przewozu podzielonego parowozu (osobno podwozie, osobno kocioł i budka) oraz znacznie prostszego przewozu samego tendra.

  Ełk - jezdnia na lawetę Zdejmowanie budki Ełk

Załadunek parowozu znów okazał się wyzwaniem. O ile budkę zdjęliśmy gładko, o tyle kocioł przysporzył nie lada pracy, przede wszystkim poprzez zestalenie korozją wszystkich połączeń. Kocioł musieliśmy podnosić stopniowo, kolejno z dwu stron, podbudowując go drewnianymi belkami. O trudności operacji niech świadczy to, że kocioł w rzeczywistości ważący 23 tony nie dawał się unieść podnoszony od strony tylko stojaka z siłą ton 25… Nie obyło się również bez przykrej niespodzianki w postaci „ukrytej” w zawiłościach konstrukcji podwozia P8 kolizji zasuwy spustowej (odmulacza) z wykrojem poprzecznicy. Tu konieczne było awaryjne wezwanie spawacza z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, który z wielką trudnością (brak dostępu) upalił połączenia zasuwy usuwając problem.

Nocny demontaż Ełk Cięcie gazami

Wygrana nadeszła po kilku godzinach trudnej walki. Wszystkie części parowozu, ustawione i zabezpieczone na lawetach wreszcie ruszyły w drogę.

   Podwozie na lawecie - przód Podwozie na lawecie - bok

Rozładunek w Skierniewicach, po tym wszystkim okazał się banalny, choć precyzyjne ustawienie kotła w ostoi wymagało kilkakrotnego podnoszenia i żmudnego celowania. Pomogło nam w tym znacznie, oczyszczenie już w Skierniewicach ostoi i ścian stojaka kotła z nabitego brudu i korozji oraz posmarowanie olejem ostojnic pod stojakiem. Tender swoją drogę do Skierniewic przebył następnego dnia.

   Kocioł na lawecie Ustawianie kotła

W ten sposób piękna, choć bardzo naruszona zębem czasu „okajedynka” wreszcie znalazła swoją właściwą, bezpieczną przystań.

Skierniewice z serią Ok1 są związane od niemal stu lat. Maszyny te, jeszcze w okresie I wojny światowej, jako P8 pod szyldem pruskiej MGD Warschau na pewno zajeżdżały do pełniącej wtedy rolę parowozowni, nieistniejącej dzisiaj hali wagonowej. Po odzyskaniu niepodległości polskie już Ok1, co jest potwierdzone zdjęciami, dymiły i parowały na skierniewickim wachlarzu, w odbudowanej po wojennych zniszczeniach „szopie”. A udokumentowane stacjonowanie przedstawicielek tej pięknej serii miało miejsce od lat 50.  do połowy 70.  XX stulecia.

Manewry Skierniewice

 Serdecznie dziękujemy wszystkim podmiotom zaangażowanym w akcję transportu parowozu Ok1-266:

Freightliner

Lotos Kolej panas PKP Polskie Linie Kolejowe SA pukelk

 


Rekordowe Dni Otwarte w trakcie Skierniewickiego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw

5000 w 2014 r. W sobotę i niedzielę 20-21 września, zgodnie już z 10-letnią tradycją, zaprosiliśmy do naszej zabytkowej Parowozowni Skierniewice na Dni Otwarte z okazji XXXVII Skierniewickiego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw. Równolegle uczestniczyliśmy w ten sposób także w XXII Europejskich Dni Dziedzictwa i XIII Dni Transportu Publicznego (wyłącznie niedziela). W trakcie tylko tych dwóch dni odwiedziła nas rekordowa liczba 1635 osób, wśród których szczególnie miło nam było przyjąć 5000 tegorocznego naszego gościa, dla którego oczywiście przygotowaliśmy drobny upominek :-).

Jak zawsze oprócz hali wachlarzowej i kolekcji taboru kolejowego zwiedzający mogli zobaczyć: urządzenia do obsługi parowozów; dawną halę maszyn; kuźnię z oryginalnym wyposażeniem i wystawę ”Urządzenia sterowania ruchem kolejowym”.

Zwiedzający na placu Zwiedzający w hali maszyn

Po raz pierwszy natomiast można było zobaczyć wystawę zdjęć z konkursu PKP Polskie Linie Kolejowe i Grupy Kolejowo-Krajoznawczej – „Kolej w obiektywie”.  Towarzyszył jej sobotni wernisaż, na którym było miło nam gości współorganizatorów wystawy, a także uczestników konkursu.

Wystawa w kuźni Wystawa w kuźni - laureaci i organizatorzy

Zmęczeni turyści mogli posilić się na terenie Parowozowni potrawami z grilla serwowanymi przez pizzerię Atmosfera.

PATRONI MEDIALNI

Głos Skierniewic Skierniewickie.pl TV Skierniewice Radio RSC


Zmarł Zbigniew Tyszko

Ś.P. Zbigniew Tyszko

W Warszawie, 20 września 2014 r. odszedł w wieku 83 lat
śp. ZBIGNIEW TYSZKO
Senior Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei,
w latach 1987-1993 przewodniczący Sądu Koleżeńskiego PSMK,
od urodzenia związany z Warszawą,
absolwent Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej,
pracownik Centralnego Ośrodka Badań i Rozwoju Techniki Kolejnictwa
i Muzeum Kolejnictwa,
wielki społecznik, działacz „Solidarności”,
radny i wiceburmistrz dzielnicy Warszawa Ochota,
redaktor naczelny pisma Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” „Nasza Ochota”,
odznaczony m.in. Krzyżem Armii Krajowej i Złotym Krzyżem Zasługi
autor artykułów i książek o tematyce kolejowej I rodzinnej.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się w Domu Pogrzebowym na Powązkach Wojskowych, 26 września 2014 r. (piątek) o 14.00, po czym nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego.


Ponad 800 gości w trakcie Dnia Otwartego dla szkół

Dzień Otwarty dla szkół - dzieci na hali 19 września, zgodnie z wieloletnią tradycją zapoczątkowaną w wyniku współpracy ze skierniewicką Szkołą Podstawową nr 4, zaprosiliśmy nauczycieli wraz z podopiecznymi na specjalnie im dedykowany Dzień Otwarty. Odzew na naszą ofertę w tym roku nas zaskoczył – w ciągu 6 godzin Parowozownię wypełniał dziecięcy gwar – w sumie gościliśmy 825 osób – głównie ze szkół skierniewickich i ościennych gmin oraz z wielu innych miejscowości województwa łódzkiego. Na dzieci czekały nasze zabytkowe pojazdy kolejowe, ale także, co nasz szczególnie cieszy, emerytowani kolejarze z chęcią opowiadający o swojej pracy zawodowej.

Dzień Otwarty dla szkół - dzieci w kuźni Wizyta w Parowozowni nie mogła się obyć bez krótkiego zwiedzania hali wachlarzowej i kuźni. Tradycyjnym powodzeniem cieszyła się także wystawa urządzeń sterowania ruchem kolejowym i możliwość zmierzenia się np. z obsługą pulpitu kostkowego ;-). Sporo miejsca poświęciliśmy także zasadom bezpiecznego zachowania się nie tylko na przejazdach kolejowych, ale także na stacjach czy też w pociągach. A na koniec – jak w minionych latach utwardzony plac „szopy” wypełnił się kolorowymi pociągami będącymi dziełem naszych małych gości. Niestety – nietrwałymi, bo wykonanymi różnokolorową kredą.

Dzień Otwarty dla szkół - dzieci w srk    Dzień Otwarty dla szkół - dzieci na placu

Tegorocznym uczestnikom serdecznie dziękujemy – na kolejne dni otwarte dla szkół zapraszamy już w przyszłym roku!


Odbył się pierwszy wrześniowy Dzień Otwarty

Dzień Otwarty wrzesień 2014 We wrześniu, w przeciwieństwie do innych miesięcy, zapraszamy do Parowozowni nie tylko w pierwszą sobotę miesiąca, ale także w trakcie Skierniewickiego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw.

W sobotę, 6 września  odbył się pierwszy wrześniowy Dzień Otwarty, na który przybyło blisko 170 osób. Już tradycyjnie oprócz hali wachlarzowej i kolekcji taboru kolejowego zwiedzający mogli zobaczyć: urządzenia do obsługi parowozów; dawną halę maszyn; kuźnię z oryginalnym wyposażeniem i wystawą zdjęć aut. Marka Zienkowicza; wystawę ”Urządzenia sterowania ruchem kolejowym”.

Zmęczeni turyści mogli posilić się na terenie Parowozowni potrawami z grilla serwowanymi przez pizzerię Atmosfera.

Na kolejne Dni Otwarte zapraszamy serdecznie już za dwa tygodnie!

 


Zapraszamy na pierwszy wrześniowy Dzień Otwarty

3. Dzień Otwarty 2013 W sobotę, 6 września  zapraszamy do zabytkowej Parowozowni Skierniewice (ul. Łowicka 1) na kolejny Dzień Otwarty.

Oprócz hali wachlarzowej i kolekcji taboru kolejowego zwiedzający będą mogli zobaczyć: urządzenia do obsługi parowozów; dawną halę maszyn; kuźnię z oryginalnym wyposażeniem i wystawą zdjęć aut. Marka Zienkowicza; wystawę ”Urządzenia sterowania ruchem kolejowym”.

Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem oczekującym na Gości zawsze o pełnej godzinie (11.00, 12.00, 13.00 i 14.00).

Zmęczeni turyści będą mogli posilić się na terenie Parowozowni potrawami z grilla serwowanymi przez pizzerię Atmosfera.

Serdecznie zapraszamy.

Wstęp wolny.

Patroni medialni

Głos Skierniewic Skierniewickie.pl TV Skierniewice Radio RSC


Piwiarka nabiera kształtów…

Nie zapominamy o naszym wagonie do przewozu piwa i w miarę możliwości kadrowych i finansowych staramy się kontynuować remont tego pojazdu. Ponieważ zdobycie dokładnej dokumentacji wciąż napotyka na problemy, w lipcu dwuosobowa grupa członków PSMK udała się do Czech, by wykonać dokumentację fotograficzną tamtejszych piwiarek w ČD Muzeum Lužná u Rakovníka i na kolei muzealnej Krupá – Kolešovice.  Zdjęcia te służą  jako materiał projektowania rozwiązań konstrukcyjnych także w naszym wagonie.

Piwiarka - Kolesovka Piwiarka - Luzna u Rakovnika

W naszym wagonie polakierowaliśmy już na biało elementy konstrukcji jego pudła, trwa też pokostowanie elementów drewnianych. Wreszcie, dzięki materiałom będącym rezultatem lipcowego wyjazdu, w połowie sierpnie można było przystąpić do docinania i pierwszego montażu desek poszycia zewnętrznego. Prace te zamierzamy kontynuować aż do późnej jesieni, a także w sezonie zimowym – np. konieczne wykonanie nowej izolacji termicznej wagonu.

Piwiarka - tniemy deski Piwiarka - montujemy pierwszą ścianę Piwiarka - dwie ściany

Wciąż także poszukujemy, niestety bez większego powodzenia, sponsorów mogących wspomóc odbudowę wagonu rzeczowo bądź też finansowo.