Odbył się pierwszy turnus Obozu Wolontariackiego

Jesienią 2015 r. Narodowy Instytut Dziedzictwa ogłosił konkurs na dofinansowanie projektów wolontariatu na rzecz dziedzictwa. Przystąpiliśmy do pisania wniosku, gromadzenia dokumentów – aplikację złożyliśmy w grudniu 2015 r. Procedury konkursowe przeciągnęły się do wiosny, a umowę podpisaliśmy dopiero w czerwcu. Mogliśmy pełni obaw przystąpić do realizacji najważniejszego elementu projektu, to jest Obozu Wolontariackiego, który z racji braku etatowych pracowników zmuszeni byliśmy podzielić na weekendowe turnusy. Ogłosiliśmy rekrutację i z niepokojem czekaliśmy na pierwsze zgłoszenia.

SONY DSC Ku naszemu wielkiemu bardzo pozytywnemu zaskoczeniu te napłynęły w liczbie większej, niż mogliśmy zapewnić miejsca noclegowe w obiektach Parowozowni, stąd też część uczestników obozu dojeżdżała do Parowozowni lub częściowo nocowała poza naszą „szopą”. W turnusie, który trwał od 5 do 8 sierpnia, wzięło łącznie udział łącznie 14 śmiałków przybyłych z różnych miejscowości takich jak Toruń, Gdynia, Szczecin i okolice, Pruszków, Kargowa, Wolsztyn czy Celestynów. W piątkowe popołudnie w Skierniewicach stawili się praktycznie wszyscy zadeklarowani wcześniej uczestnicy Obozu.

uazownik_pozarnik Pierwszy dzień działań przeznaczyliśmy na zapoznanie uczestników Obozu z obiektem Parowozowni i zgromadzonymi na ich terenie zbiorami. Przeprowadzone zostało też kompleksowe szkolenie BHP, na którym szczególny nacisk został położony na zapobieganie i gaszenie pożarów. Szczególnie do gustu wszystkim przypadły zajęcia praktyczne z użycia różnych rodzajów gaśnic. Ten sposób przekazywania wiedzy zdecydowanie bardziej utrwali ją bardziej niż na nudnych szkoleniach stricte teoretycznych. Wieczór zakończył się wspólną kolacją i długimi rozmowami.

SONY DSC W trakcie pierwszego turnusu chcieliśmy, aby jego uczestnicy mogli „posmakować” z czym się „je” funkcjonowanie i utrzymanie takiego obiektu jak skierniewicka Parowozownia. Stąd też zachęcaliśmy wolontariuszy do uczestnictwa w szerokim wachlarzu nie zawsze wdzięcznych, aczkolwiek niezbędnych działań charakterystycznych dla naszej codzienności.
Jednym z najważniejszych aspektów funkcjonowania naszego obiektu jest edukacja i promocja związana z jego historią, stąd wolontariusze brali udział w obsłudze Dnia Otwartego służącego nieodpłatnemu udostępnianiu obiektu społeczeństwu. posejdony_dwa Odciążyli w ten sposób członków PSMK, którzy mogli ten czas poświęcić na inne niezbędne prace. Uczestnicy Obozu brali także udział w estetyzacji Parowozowni pielęgnując m.in. rozległe tereny zielone.  Na odczuwających nadmiar energii czekała także naturalna siłownia na świeżym powietrzu. W sposób pożyteczny też mogli spalać nadmiar kalorii przy porządkowaniu i ładowaniu do pojemnika odpadów pochodzących m.in. z rozbiórek elementów.
Licznie poruszający się po terenie Parowozowni wolontariusze sprawili, że na kilka dni do zazwyczaj cichej i nieco sennej skierniewickiej „szopy” powrócił klimat tętniącego życiem zaplecza technicznego kolei.

SONY DSC Największym zainteresowaniem cieszyły się jednak prace pomocnicze związane z renowacją eksponowanego przed halą wachlarzową wyprodukowanego w 1953 r. parowozu Ol49-4. Wolontariusze pieczołowicie oczyszczali go z starej farby i zanieczyszczeń, przygotowywali powierzchnie do lakierowania lub też zabezpieczania antykorozyjnego. Pomagali też w szykowaniu i montażu blach otuliny kotła parowego oraz konserwowali pod naszym nadzorem drobne elementy przeznaczone do powtórnego umieszczenia na parowozie po ostatecznym zakończeniu jego renowacji.

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Organizacja pierwszego turnusu Obozu była dla nas interesującym wyzwaniem, któremu choć nie bez potknięć, podołaliśmy. Wykonane przez jego uczestników prace niewątpliwie przyspieszyły wiele realizowanych przez nas działań, zwłaszcza związanych z renowacją parowozu Ol49-4, ale nie tylko. nocne_srerki Dla osób nam pomagających była to niewątpliwie okazja do poznania nowych ludzi, zdobycia ciekawych doświadczeń, czy też spędzenia w sposób pożyteczny i interesujący wolnego czasu. A czy uczestnicy turnusu są zadowoleni z pobytu w Skierniewicach? Wydaje się, że tak – praktycznie wszyscy pragną do nas wrócić, a niektórzy już nawet na kolejny turnus. Bo czy może być coś bardziej ekscytującego jak nocne spacery po uśpionej Parowozowni czy też bój o północy z ekspozycją urządzeń sterowania ruchem kolejowym?

Na górę strony