Wagon z Tuczna już w Skierniewicach

14. października (w czasie tegorocznego jesiennego ataku zimy) zjechał do Skierniewic wagon z Tuczna. Szczęśliwie zimowa aura w środku października, dająca się we znaki drogowcom, kolejarzom i… energetykom, nam nie przeszkodziła w sprawnym przywiezieniu pojazdu do Parowozowni. Jednak załadunek, rozładunek oraz sam transport musiały być prowadzone wyjątkowo ostrożnie, aby nie uszkodzić cennego historycznie pojazdu. Przypuszczamy bowiem, że czas powstania wagonu zahacza o początki kolejnictwa.

Załadunek wagonu z Tuczna Rozładunek wagonu z Tuczna

Sugeruje to archaiczny system połączenia układu biegowego i cięgłowo-zderznego z ostoją, taki, jakby ostoja pierwotnie była całkiem drewniana. Pojazd ma na maźnicach oznaczenia „HStE” i „HStB” (Hannoversche Staats Eisenbahnen i Hannoversche Staatsbahnen) co wskazuje, że wagon pochodzi z sieci kolejowej będącej w kontynentalnej Europie w czołówce technicznego postępu. Pośrednio oznaczenia te pokazują wiek wagonu – koleje hannoverskie zakończyły swoją suwerenną działalność z początkiem lat osiemdziesiątych XIX wieku, po ich włączeniu do struktur KPEV. Do tego czasu pozostawały od 1866 r. najbardziej namacalnym reliktem suwerenności Królestwa Hanoweru złączonego z Prusami w 1866 roku po przegranej wojnie toczonej o przewodnictwo w związku krajów niemieckich. Także układ biegowy wagonu jest niezwykle archaiczny: widły maźniczne o kształcie z lat 50-tych XIX wieku, wzmacniane prętami (nie płaskownikami) i szprychowe, składane z części zestawy kołowe z bandażami przykręconymi śrubami do kół bosych.

Wagon z Tuczna, węzeł maźniczy

Wagon jest kilkakrotnie przebudowany. Ostatnio był krytym wagonem magazynowo-gospodarczym służącym drużynie pracowników torowych. We wcześniejszej wersji używano go do przewozów ludzi na bocznicy Cukrowni. Wtedy miał inny układ wykonanych gospodarczym sposobem okien. Analiza umieszczenia oryginalnych (nitowanych) i nieoryginalnych (przykręcanych śrubami) słupków nośnych oraz ustalenie wysokości tych pierwotnych słupków pozwala przypuszczać jaką wysokość miał nasz zabytkowy pojazd. Konfrontując te spostrzeżenia z opublikowanym kilka lat temu zdjęciem, można dojść do jednego wniosku – nasz hamowny wagon kryty z cukrowni Tuczno, kiedyś najprawdopodobniej był hamowną węglarką kolei królestwa hanowerskiego. Dokładne obejrzenie osi hamulca ręcznego i porównanie z dostępnym dla nas dzisiaj rysunkiem pozwala także przypuszczać, że hamulcowy miał do dyspozycji odkryte siodło umieszczone na wysokości górnej krawędzi pudła węglarki.

Próby określenia wieku węglarki pozwalają ostrożnie sądzić, że pojazd może mieć ok. 140 lat, co stawiałoby go w rzędzie najstarszych pojazdów kolejowych w kraju.

pm (ipa)

Na górę strony