Ciąg dalszy prac przy „Oleńce”

Renowacja Ol49-4

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w dniach 9-17 sierpnia miała miejsce kolejna odsłona prac przy „Oleńce” Ol49-4. W ramach prac przygotowawczych została uprzednio zdjęta otulina kotła wraz z kołpakiem. Umożliwiło to oczyszczenie z rdzy i zabezpieczenie antykorozyjne walczaka kotła. Ponadto udało się oczyścić i zaminiować dymnicę oraz przygotować do prac obszar pod nią. Kolejne prace, o ile pozwolą na to warunki pogodowe, chcielibyśmy przeprowadzić w długi listopadowy weekend. Niestety podczas zakończonej teraz sesji nie zawsze dopisywała pogoda. Z reguły utrudniało pracę gorąco (parowóz stoi w pełnym słońcu), w ostatnie dni przeszkadzał nam deszcz. Stąd, część elementów zdejmowano z pojazdu i czyszczono oraz malowano pod dachem hali maszyn.


Prace przy rozjazdach

Remont rozjazdu

W lipcu, korzystając z pomocy zaprzyjaźnionej firmy przeprowadziliśmy całkowitą wymianę podrozjezdnic w jedynym na terenie Parowozowni rozjeździe angielskim. Przy okazji uzyskał on także nową, wolną od zanieczyszczeń podsypkę tłuczniową (stara podsypka była bardzo zanieczyszczona leszem i ziemią). Został także podbity i wypoziomowany.

Remont rozjazdu

Leżący w torach Parowozowni rozjazd jest bardzo ciekawy. Należy on do znormalizowanego, polskiego typu S wg krajowych norm z przed 1939 roku, odpowiednika powojennego typu S42. Nasz „anglik” pochodzi z Huty Piłsudski (fragment oznaczeń producenta można zauważyć na niektórych elementach stalowych) a wykonano go w okresie po roku 1935.


Remonty

Remont portierni

Jednym z podstawowych problemów związanych z utrzymaniem obiektów naszej parowozowni jest stan dachów. Z uwagi na to, że ich powierzchnia na wszystkich budynkach, idzie w tysiące metrów kwadratowych, przeglądy i reperacje muszą być wykonywane stopniowo, krok po kroku. W czasie mijającego lata korzystając z pracy znanej nam, zaprzyjaźnionej firmy, udało się wykonać przeglądy i konieczne reperacje dachów na dwóch budynkach. Bieżącego lata zajęliśmy się dachem budynku dyspozytora, gdzie konieczne było wykonanie szeregu szybkich prac zabezpieczających (wiatry podrywały dachówkę, a źle wykonane w przeszłości obróbki blacharskie powodowały zawilgocenie kominów i murów zewnętrznych). Usunięte zostały także przecieki rynien i odprowadzeń wody deszczowej. Dodatkowo, wobec ujawnienia przecieków w portierni, również i tam przeprowadzono naprawę pokrycia papowego. Prace trwały ponad cztery tygodnie, w lipcu i sierpniu.

Remont dachu budynku dyspozytora

Trzeba przyznać, że dach budynku dyspozytora, choć zbudowany w okresie wojny, jest wykonany bardzo solidnie. Znaczna część dachówkowego pokrycia w ogóle nie wymagała ingerencji, nie widać także aby kiedykolwiek dokonywano tam napraw. W dużej mierze jest to wynikiem zastosowania wysokiej jakości dachówki, produkowanej w firmie Sturm w Freierwaldau (obecnie Gozdnica – woj. lubuskie). O jakości materiału niech świadczy fakt konieczności uzupełnienia lub wymiany jedynie 300 sztuk dachówek, na około 15000 leżących na dachu, przy czym większość uzupełnień wynikła z działania wiatru i uszkodzenia zabezpieczenia wiatrowego na krawędziach ścian budynku. Dachówki z firmy Sturm można do tej pory znaleźć na dużej liczbie obiektów kolejowych budowanych przed i w okresie wojny. Szkoda, że w chwili obecnej gozdnickie cegielnie i dachówczarnie są opuszczone…