Oddech „wiedenki” – spacer śladami DŻWW w Warszawie

170 lat DŻWW

Warszawskie Koło Przewodników Miejskich PTTK zaprasza 21.02.2015 r. na spacer śladami DŻWW Oddech „wiedenki”, który poprowadzą nasi Stowarzyszeniowi Koledzy Marek Moczulski, Andrzej Paszke i Zbigniew Tucholski. Początek o godz. 11.00 przy wyjściu z peronu 2 (środkowego) dworca Warszawa Śródmieście (od strony Marszałkowskiej).


Zagraliśmy u Smarzowskiego!

Wołyń - skład

Styczeń w Parowozowni zdominowały przygotowania do planowanych zdjęć filmowych. Nim co chwila rozlegało się „Cisza na planie” lub „Kamera…, akcja!” na bok musiały odejść bieżące prace porządkowe i remontowe. W końcu gra w filmie to zadanie z jednej strony prestiżowe, z drugiej jednak także pewien zastrzyk finansowy – a potrzeby jak wiadomo u nas wciąż są duże… Lokomotywy spalinowe przeszły więc konieczne przeglądy. Wagony kryte, które tradycyjnie miały zagrać główną rolę, nasmarowaliśmy. Przygotowaliśmy też pomieszczenia dla statystów. Pozostało tylko czekać ekipę filmową… i przede wszystkim na zimę!

W końcu na terenie „szopy” pojawiła się forpoczta ekipy Wojciecha Smarzowskiego kręcącego film „Wołyń”. Brygady budujące elementy scenografii, bo o nich właśnie mowa, przez niemal tydzień  upodobniały nasze plenery do wołyńskiej stacji w 1940 r., skąd odbywał się wywózka bohaterów filmu na Syberię. Niestety aura sprawiła pewną niespodziankę i było konieczne naśnieżenie terenu, zarówno za pomocą armatek, jak również poprzez dowiezienie śniegu z miejskiego lodowiska…

Wołyń - armatka Wołyń - TKp102

Zdjęcia u nas realizowano w dniach  7 i 8 lutego, zarówno w warunkach oświetlenia dziennego (załadunek bohaterów do wagonów), jak również porze nocnej (m.in. wykupienie bohaterki z transportu). Wzięło w nich udział kilkunastu aktorów nie tylko polskich, ale także pochodzących z krajów związanych z opisywanymi wydarzeniami. Zaangażowano także grupę blisko 150 statystów – w większości wcielających się rolę wywożonych Polaków.

Wołyń nocą załadunek Wołyń - reżyser

Jednak kilkudziesięcioosobowej grupie przypadła także mniej „chlubna” rola oprawców z NWKD i Armii Czerwonej.

Wołyń - soładaty, sobaka i ekipa Wołyń - Sołdata

Statystami byli głównie mieszkańcy Skierniewic i okolic. Nie brakowało jednak także przyjezdnych pragnących poznać kulisy tworzenia filmu na własnej skórze.

Za dnia zwykle odbywały się próby do nocnych scen, realizowano jednak także niektóre ujęcia…

Wołyń - kamera Wołyń - plan dzienny z lampami

… jednak tak naprawdę plan ożywał dopiero po zmroku. Kręcono scenę za sceną, dubel za dublem by skończyć zdjęcia w poniedziałek po czwartej nad ranem…

Wołyń - ogniska Wołyń nocą z budynkiem dyspozytora
Wołyń nocą z końmi Wołyń - widok ze strychu

Producentem filmu jest Dom Produkcyjny Film It, scenariusz na podstawie na motywach opowiadań Stanisława Srokowskiego „Nienawiść”, napisał reżyser Wojciech Smarzowski, a za realizację zdjęć odpowiada Piotr Sobociński jr. W scenach w Parowozowni brała udział debiutująca na polskim ekranie Michalina Łabacz, a także Arkadiusz Jakubik i aktorzy ukraińscy. Kinowa premiera filmu planowana jest prawdopodobnie w II połowie 2016 r.


Odbudowa instalacji elektrycznej lokomotywy Ls60-143 dobiegła końca

Ls60-143 Choć lokomotywa Ls60-143 trafiła do Skierniewic ładnych kilka lat temu, wciąż funkcjonowała w stanie jakim ją nabyliśmy od poprzedniego właściciela. Pomijając  jej wygląd zewnętrzny newralgiczna w końcu instalacja elektryczna ograniczała się głównie do okablowania związanego z rozruchem. W takim stanie rzeczy bez powodzenia też pozostawały próby przywrócenia choćby ładowania baterii akumulatorów.

Jesienią 2014 r. nasi najmłodsi Wolontariusze rozpoczęli uzupełnianie brakujących elementów instalacji elektrycznej. Lokomotywa odzyskała reflektory światła białego, czerwone lampki końca pociągu, a przede wszystkim nową pełną i sprawną instalację elektryczną umożliwiającą także ładowanie akumulatorów. Efekt prac można było w pełni docenić w trakcie zdjęć filmowych do filmu „Wołyń”. Remont zewnętrzny lokomotywy jest przewidziany dopiero po zakończeniu aktualnie prowadzonych projektów renowacyjnych.


Twój 1% zamieniamy w setki…

… z tym hasłem po raz kolejny startujemy do walki o 1% naszych wszystkich Sympatyków i Przyjaciół.

Hala rewizyjna - dach cały Dzięki Państwa wsparciu udało nam się w ubiegłym roku pozyskać dotacje na niebagatelną kwotę ponad 140 tysięcy zł, głównie przeznaczonych na remonty budynków. Dzięki ponad 30 tysiącom zł z 1% wykorzystanych jako wkład własny do dotacji hala wachlarzowa uzyskała ponad 900 m kw. nowego dachu. Gdyby nie wpłaty 1% części z nich byśmy z pewnością nie otrzymali. Choć prace te przybliżyły to nas znacząco do finału rewitalizacji „szopy” to wciąż konieczne są pieniądze na remonty dachów budynków. Własna Parowozownia to z jednej strony wielka satysfakcja, ale z drugiej strony także ogromny obowiązek, gdyż odpowiedzialność za stan obiektów spoczywa wyłącznie na nas.

Dlatego także i w tym roku prosimy o odpis 1% z myślą o naszych dachach, a pośrednio także i o kryjących się pod nim leciwych kolejowych wehikułach, których komfort  „emerytury” stale się podnosi dzięki Państwa wsparciu. Na razie nie możemy obiecać, że w skierniewicka „szopa” rychło się wypełni odremontowanymi jednostkami taboru. W miarę możliwości będziemy jednak kontynuowali prace przy parowozie Ol49-4 i wagonie-piwiarce. Bardziej szczegółowy opis naszych dokonań w 2014 r. i planach na 2015 r. znajduje się tutaj.