Piętnaście lat minęło, jak jeden dzień…

Kalendarium

Grupa inicjatywna PSMK Przedstawiciele grupy inicjatywnej (od lewej) Tomasz Wach, Andrzej Paszke, Andrzej Brzozowski, Tadeusz Dąbrowski odbierają decyzję o rejestracji PSMK. Pani nacz. Elżbieta Dziewulska z Wydziału Społeczno-Administracyjnego Urzędu m. st. Warszawy poucza o kolejności dalszych koniecznych kroków aby stowarzyszenie w pełni zaczęło działać (ok. 15 października 1987 r.).
Fot. Teresa Brzozowska
  • 18 maja 1985 r.
    Na spotkaniu w Koronowie przedstawiona zostaje potrzeba powołania ogólnopolskiej organizacji miłośników kolei.
  • 16 marca 1986 r.
    I Ogólnopolski Sejmik Miłośników Kolei podejmuje uchwałę o powołaniu ogólnopolskiej organizacji miłośników kolei i wyłania grupę inicjatywną.
  • 16 kwietnia 1986 r.
    Grupa inicjatywna otrzymuje informację o przychylności Ministra Komunikacji dla ruchu miłośników kolei.
  • kwiecień 1986 – czerwiec 1987 r.
    Prace zespołu tworzącego statut, przygotowanie niezbędnych dokumentów, uzyskanie rekomendacji, podpisanie wniosku o powołanie stowarzyszenie przez 15. osobową grupę inicjatywną.
  • 9 października 1987 r.
    Wydanie decyzji o zarejestrowaniu Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei z terenem działania: „obszar PRL”.
  • 15 listopada 1987 r.
    I Walne Zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei (zgromadzenie założycielskie).
  • jesień 2002 r.
    Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei obchodzi 15. lecie działalności.
  • jesień 2007 – 9 października 2007 r.
    Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei obchodzi 20. rocznicę powstania organizacji.

Dzisiaj, w dwudziestą rocznicę zarejestrowania PSMK, przypomnijmy…

Jak to się zaczęło?

15 lat PSMK Stowarzyszeniowa Ls40, czyli przesympatyczna Fifka w pełnej gali. Oczywiście, że na jubileusz Stowarzyszenia! Uroczysta, lśniąca i przyozdobiona ponad 300 czerwonymi różami ciężko pracuje na chwałę (a może bardziej dla wymiernego pożytku). A tak naprawdę, udało nam się połączyć dwa w jednym: jubileusz 15. lecia PSMK i rejestrację programu dla jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych (14 października 2002 r.).
Fot. Andrzej Paszke

W dniu 18 maja 1985 r. w Koronowie, na Bydgoskich Kolejach Dojazdowych odbyły się uroczyste obchody jubileuszu 90-lecia. Były to jedne z obchodów, które w tamtym czasie coraz częściej organizowano na PKP. Tego rodzaju rocznicowe okazje zagospodarowywano dwojako. Bywało tak, że dla organizatorów, uroczystości były jedynie pretekstem do zorganizowania akademii połączonej z wręczeniem odznaczeń i pretekstem do zagospodarowania przydzielonych funduszy na uroczystą część gastronomiczną obchodów. Ale bywało, że organizatorzy rzeczywiście mieli sentyment do swojego – obchodzącego okrągły jubileusz warsztatu pracy: linii kolejowej, parowozowni, stacji, węzła…

Obchody 90-lecia Bydgoskich Kolei Dojazdowych zaliczam do tej drugiej grupy. Niektóre elementy programu jubileuszu w Koronowie przygotowywał Jerzy Pawłowski z Bydgoszczy. To właśnie Jurek wymyślił spotkanie miłośników kolei w pomieszczeniach przyległych do koronowskich warsztatów. To spotkanie miało przede wszystkim urzeczywistnić marzenie o zorganizowaniu się fanów wąskich torów. Była przygotowana także niespodzianka – pierwszy numer gazetki „Na wąskim torze”. Miała ona ukazywać się cyklicznie i stanowić więź dla miłośników kolei wąskotorowych, do których Jurek miał zawsze największy sentyment.

A okazało się, że jest ich pokaźna grupka. Wiedział o tym Jurek bowiem jako ówczesny kustosz Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji miał dobry kontakt z odwiedzającymi je entuzjastami wąskotorówek.

Zapewne także nie bez znaczenia były przemyślenia podejmowane w węższym gronie, kiedy to w lipcu 1984 (?) r. kilku kolegów Jurka ściągnęło do Wenecji aby wesprzeć słabe możliwości Muzeum w zakresie przygotowywania eksponatów do ekspozycji. Dniami skrobali więc z rdzy ściągnięte do muzeum parowozy ale wieczorami… Wieczorami, albo uprawiali szaleńcze jazdy ręcznymi drezynami wyprowadzonymi ukradkiem z Muzeum na nieczynny już o tej porze tor szlakowy, albo w formie biesiadnej spożywali kolacje debatując przy nich o przyszłym kształcie ruchu polskich miłośników kolei. Wtedy, w maju 1985 r. w warsztatach w Koronowie dopisała frekwencja, a że zgromadzeni mieli dużo przemyśleń, debata była bardzo burzliwa. Jak zwykle wszyscy mówili o wszystkim ale w całych obradach przebijały się dwie najnośniejsze sprawy – obydwie związane ze zorganizowaniem się środowiska miłośników kolei.

Jedna urzeczywistniła się od razu, na miejscu – zawiązał się nieformalny Klub Entuzjastów Kolei Wąskotorowych. Miał być prowadzony przez samych miłośników a organizacyjnie (biurowo) miało mu pomagać Muzeum w Wenecji. Nieoczekiwanie, członkowie Klubu otrzymali niespodziewany prezent w postaci klubowego biuletynu pt. Na wąskim torze”.

Druga sprawa wybiegała w przyszłość: postanowiono, iż powinna również powstać ogólnopolska organizacja, która zrzeszałaby wszystkich miłośników kolei – normalnotorowych i wąskotorowych, i reprezentowała interesy środowiska wobec tzw. władz centralnych oraz żeby ta organizacja ratowała zabytki kolejnictwa, których – według dyskutantów – najszacowniejsza z możliwych instytucja muzealna ratować nie chciała lub nie potrafiła. Pobocznie wychodziły jeszcze inne sprawy, które trzeba było uporządkować – Koledzy skarżyli się na podejrzliwość kolejarzy w sytuacji kiedy poszukują dokumentacji do wykonywanych modeli, skarżyli się na przeboje związane z fotografowaniem kolei oraz oczekiwali koordynacji ale także i organizatora imprez z wykorzystaniem kolei a najszczególniej parowozów, które wtedy jeszcze gęsto i często dymiły na części kolejowych szlaków.

Tu w historycznym artykule trzeba zrobić dygresję – jeszcze bardziej historyczną.

W Polsce, w połowie lat osiemdziesiątych działały już pierwsze kluby zrzeszające fanów kolei. Były to jednak twory najczęściej nieformalne – to znaczy zorganizowane (jak ten zawiązany w Koronowie), ale nie posiadające osobowości prawnej. Na ogół były „podpięte” do mecenasów – lepiej, a czasem gorzej rozumiejących działalność swoich podopiecznych. Tak było z Warszawskim Klubem Modelarzy Kolejowych wchodzącym w struktury Ligi Obrony Kraju, Klubem Miłośników Komunikacji Miejskiej przy Muzeum Techniki NOT, Klubem Modelarzy Kolejowych w Poznaniu działającym przy Technikum Kolejowym w tym mieście. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że Krakowski Klub Modelarzy Kolejowych był jedyną organizacją od 1983 r. działającą samodzielnie ale tylko w szeroko pojętych okolicach Królewskiego Miasta.

Żeby wtręt był jeszcze pełniejszy, warto dodać, że w latach siedemdziesiątych środowisko próbował zorganizować Waldemar Ney we Wrocławiu. Te działania zbiegały się z nieśmiałą próbą zorganizowania obchodów 130-lecia polskiej kolei przez kierownictwo Dolnośląskiego Okręgu Kolejowego. Dostrzegalnymi owocami tych działań była wystawa modelarstwa kolejowego w hallu Dworca Głównego we Wrocławiu – de facto zorganizowana przez miłośników a także działający później jeszcze przez wiele lat Klub Modelarzy Kolejowych we Wrocławiu. Ufff… koniec dygresji.

Ponieważ z drugiego postulatu zgłaszanego w Koronowie przez prawie rok nic nie wyniknęło, wątek postanowili podjąć inni animatorzy ruchu – Andrzej Brzozowski i Tadeusz Dąbrowski z Warszawskiego Klubu Modelarzy Kolejowych. Zorganizowali I. Ogólnopolski Sejmik Miłośników Kolei. Spotkanie odbyło się 16 marca 1986 r. w Warszawie w „sali lustrzanej” warszawskiego Dworca Głównego. Tematy poruszane przez uczestników były bardzo różnorodne – od sprawy zakazu fotografowania na kolei, przez nielegalny wywóz zabytkowego taboru za granicę, problematykę zaopatrzenia Centralnej Składnicy Harcerskiej w modele kolejowe firmy PIKO, propagowanie kolei w prasie codziennej i czasopismach aż do sprawy ratowania przed kasacjami starego, zabytkowego taboru. We wszystkich poruszanych tematach można było odnaleźć wspólny mianownik: te sprawy można byłoby załatwić, gdyby środowisko miało silną organizację mogącą apelować, monitować, załatwiać czy wyjednywać u odpowiednich władz i czynników.

Już pod koniec dyskusji Ryszard Bandosz a także, chwilę później Stefan Poźniak zaproponowali powołanie tymczasowego zarządu lub komitetu organizacyjnego, który przystąpiłby do sformułowania założeń przyszłej organizacji, przygotował projekt jej statutu i poprowadził sprawy związane z rejestracją. W tym duchu przyjęta została przez zebranych uchwała:

„Uczestnicy Sejmiku podejmują uchwałę o potrzebie nadania ram organizacyjnych społecznemu ruchowi miłośników kolei, przez powołanie ogólnopolskiego stowarzyszenia. Stowarzyszenie skupiałoby na zasadzie dobrowolności wszystkich, którym sprawy kolei są bliskie. Celem stowarzyszenia powinno być propagowanie zagadnień kolejnictwa, rozwijanie zainteresowań z tym związanych, współpraca z resortem komunikacji, m.in. przez wskazywanie i ratowanie zabytków, utrwalanie, propagowanie i pogłębianie dobrych tradycji polskiego kolejnictwa, przyciąganie do zawodu kolejarza oraz pomoc w rozwijaniu działalności wszystkim hobbistom, zarówno zrzeszonym jak i niezrzeszonym”.

Do grupy inicjatywnej zgłosili się: Ryszard Bandosz, Andrzej Brzozowski, Tadeusz Dąbrowski, Marek Moczulski, Waldemar Ney, Władysław Panów, Jerzy Pawłowski, Ryszard Pyssa, Piotr Staszewski, Krystian Trzepizór, Tomasz Wach i Jerzy Wasilewski (lista w porządku alfabetycznym).

Zabierający głos podczas obrad Sejmiku Stefan Poźniak zobowiązał się także do przedstawienia Ministrowi Komunikacji – jako rzecznik prasowy resortu – problematyki ruchu miłośników kolei. Było to bardzo cenne zobowiązanie, bo przed przystąpieniem do jakichkolwiek działań warto było wiedzieć, co myślą o sprawie ci, których później, w innym trybie, pytać będą inni.

Miesiąc później, 16 kwietnia 1986 r. Stefan Poźniak na spotkaniu z grupą inicjatywną poinformował, że Janusz Kamiński, ówczesny Minister Komunikacji, po zapoznaniu się z materiałem z Sejmiku wyraził zainteresowanie ruchem polskich miłośników kolei i zapewnił o swojej przychylności i pomocy. Zasugerował, aby jak najprędzej został sformułowany projekt statutu. Z informacji uzyskanych od Stefana Poźniaka wynikało także, iż Minister uważa, że nasza organizacja powinna ściśle współpracować z Muzeum Kolejnictwa, w którego strukturze miałoby w przyszłości znaleźć się stanowisko koordynujące działania miłośników.

To ostatnie stwierdzenie, w trosce o niezależność przyszłej organizacji, grupa inicjatywna postanowiła zignorować. Resztę przyjęła za dobrą monetę i wyłoniła z siebie zespół mający opracować projekt statutu. W skład zespołu weszli Ryszard Bandosz, Andrzej Brzozowski, Jerzy Pawłowski i Jerzy Wasilewski oraz dokooptowany do prac przy statucie Andrzej Paszke. Ustalono też, że dla mającej powstać organizacji, roboczo będzie używana nazwa „stowarzyszenie miłośników kolei”. Zespół podzielił pracę następująco: Jerzy Pawłowski z Bydgoszczy zdobędzie statuty podobnych w charakterze organizacji a pozostali członkowie zespołu wykorzystując nadesłane przez Jerzego materiały, w Warszawie przygotują i zredagują ostateczną wersję projektu statutu.

Spotkania redakcyjne odbywały się najczęściej w Piastowie, w mieszkaniach Ryszarda Bandosza lub Jerzego Wasilewskiego. Było kilka spotkań, głównie jesienią i zimą przełomu lat 1986/7. Anielsko cierpliwe żony obu Kolegów tolerowały zażarte, nieraz głośne dyskusje trwające do późnych godzin wieczornych. Czasami zdarzały się kanapki przygotowane ku posileniu nadwątlonych pracą umysłową ciał. Na szczęście ostatnie w dobie pociągi odjeżdżające z Piastowa w kierunku Warszawy i Skierniewic czas dyskusji sprowadzały do skończonego wymiaru. Co ciekawe, wysoka temperatura dyskusji nie wynikała z używania jakichkolwiek płynów stymulujących. W tamtych czasach o dobre piwko, tak jak o wszystko było trudno, a łatwo dostępnym cienkim i kwaśnym erzatzem z rozlewni nikt nie zamierzał się katować.

W trakcie prawie rocznych prac, często prowadzonych metodą prób i błędów – wymyślone sformułowania były poddawane interpretacji w najróżniejszych przypadkach, jakie mogło wymyślić życie – okazało się, że rejestracji może podlegać tylko stowarzyszenie, a takie – z mocy prawa – nie można łączyć członkostwa indywidualnych osób oraz klubów i innych organizacji. Wyjaśniono nam, że stowarzyszenie stowarzyszeń nazywa się federacją, ale dla odmiany, nie mogą do niej należeć osoby prywatne. Zatem, zespół musiał zrezygnować z zasugerowanej uchwałą Sejmiku, pierwotnie zakładanej formy zrzeszenia się, łączącej przynależność osób fizycznych i prawnych. Natomiast przez cały okres prac zespół pamiętał, że zainteresowania koleją przejawiają koledzy z terenu całego kraju. Różnorodność miejscowości, z których przyjeżdżali, jadąc nieraz przez całą Polskę, na kolejowe imprezy: jubileusze linii kolejowych, przejazdy pociągów nadzwyczajnych, ustawienia parowozów na pomnikach, złoty czy sejmiki była wielka była. We wszystkich wersjach projektu statutu konsekwentnie utrzymywany był zapis umożliwiający działalność stowarzyszenia na terenie całego kraju. W tym celu zaprojektowana została możliwość tworzenia oddziałów wojewódzkich. Z tego też powodu stowarzyszenie w nazwie otrzymało przymiotnik „polskie”. Później okazało się, że wyszło bardzo dobrze, bo w tym samym czasie w Katowicach, bez specjalnego rozgłosu, o rejestrację starało się podobne stowarzyszenie miłośników kolei zamierzające działać tylko na terenie tamtejszego województwa. Jednowyrazowa różnica w nazwach: „Stowarzyszenie Miłośników Kolei” i „Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei” spowodowała, że urzędy w Katowicach i Warszawie nie zakwestionowały później złożonych im wniosków o rejestrację stowarzyszeń.

Kiedy projekt był gotowy pozostało jeszcze zebrać dane i podpisy członków grupy inicjatywnej. Ze względu na fakt, że na liście z I Ogólnopolskiego Sejmiku Miłośników Kolei były osoby z poza Warszawy, w celu przyspieszenia i tak ciągnących się od miesięcy przygotowań, postanowiono zaprosić na listę osoby łatwiej osiągalne, zamieszkałe w Warszawie i okolicach. Przez chwilę tylko błąkał się pomysł aby na liście członków założycieli – ogólnopolskiej przecież organizacji, znaleźli się przedstawiciele środowisk z terenu całego kraju, ale idea szybko upadła ze względów praktycznych. Gromadzenie podpisów trwałoby kilka następnych miesięcy.

Ostatecznie lista członków-założycieli stowarzyszenia zamknęła się 15 nazwiskami. Członkami założycielami PSMK zostali: Tomasz Wach, Ryszard Bandosz, Andrzej Brzozowski, Andrzej Paszke, Jerzy Wasilewski, Jerzy Pawłowski, Tadeusz Dąbrowski, Władysław Panów, Andrzej Kozłowski, Jerzy Rorbach, Witold Fita, Marek Moczulski, Ryszard Pyssa, Janusz Jarzębski i Bogdan Plandowski (osoby wyszczególnione w kolejności zapisu na liście).

W międzyczasie okazało się także, że „dobrze byłoby” aby do wniosku o rejestrację załączyć pisma popierające ideę utworzenia organizacji. Ten problem został rozwiązany przez Andrzeja Brzozowskiego, Marka Moczulskiego i Stefana Poźniaka. Rekomendacji powstającemu stowarzyszeniu udzielili: Janusz Kamiński – Minister Komunikacji, Ryszard Olszewski – Naczelny Dyrektor CDOKP oraz Jerzy Jasiuk – Dyrektor Muzeum Techniki. W połowie czerwca 1987 r. komplet materiałów został złożony w Wydziale Społeczno-Administracyjnym Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Teraz należało już tylko czekać.

Kilka miesięcy później, nieoficjalnymi kanałami dowiedzieliśmy się, że nie ma żadnych braków w złożonej dokumentacji. To brzmiało w miarę optymistycznie. Kolejny telefon do Wydziału spowodował, że wiedzieliśmy więcej: stowarzyszenie zostało zarejestrowane – to była dla nas wiadomość znacznie więcej niż optymistyczna! Pani Elżbieta Dziewulska, kierownik Oddziału ds. Społecznych i Stowarzyszeń Wydziału Społeczno-Administracyjnego w Urzędzie pytała jeszcze czy decyzję odbierze ktoś z członków założycieli osobiście, czy ma ją wysłać pocztą. Andrzej Brzozowski przytomnie zadeklarował, że zgłosimy się osobiście.

W połowie października 1987 r. do Urzędu przyszła cała delegacja: Tadeusz Dąbrowski, Andrzej Brzozowski, Andrzej Paszke i Tomasz Wach. Andrzej Brzozowski zadbał o to, żeby rzecz cała została upamiętniona – jego żona, Teresa, w tej historycznej chwili zrobiła delegacji pamiątkowe zdjęcie.

Decyzja nr S.A.III.6015/345/87 z dnia 9 października 1987 r. (podpisał Jan Hordejuk – dyrektor Wydziału) stanowiła, że zarejestrowane zostało stowarzyszenie pod nazwą Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei z terenem działania „cały obszar PRL”. Do Decyzji załączony był opieczętowany na każdej stronie Statut oraz dołączona informacja, że Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei zostało wpisane do prowadzonego przez Urząd m.st. Warszawy rejestru stowarzyszeń pod numerem 1157/87.

Po wyjściu z Urzędu, delegacja udała się do kawiarni „Saska”. Tutaj lampką wina uczczono niewątpliwy sukces. Ale były także sprawy, które trzeba było jak najszybciej ustalić – przede wszystkim termin Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego, które potem trzeba było zwołać i przeprowadzić. Musiały bowiem zostać wybrane statutowe władze PSMK, którym grupa inicjatywna teraz powinna ustąpić miejsca. Trzeba było podjąć starania o założenie konta w Banku (taki był wymóg dla stowarzyszeń zarejestrowanych) i znaleźć lokal na siedzibę organizacji. W końcu trzeba było rozpocząć działalność stowarzyszenia – na co dzień zacząć realizować zadania wynikające ze statutu. A było tych zadań dużo – przecież na spotkaniach i sejmikach tak wiele ich Koledzy zgłaszali.

I. Walne Zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei – „założycielskie” odbyło się 15 listopada 1987 r. w Sali Lustrzanej Dworca Głównego w Warszawie. W tej samej Sali w której obradował I. Ogólnopolski Sejmik Miłośników Kolei i w której półtora roku wcześniej naszkicowane zostały zręby stowarzyszenia. W zgromadzeniu uczestniczyło 110 osób (wg listy obecności). Wybrano władze PSMK: Zarząd Główny, Komisję Rewizyjną i Sąd Koleżeński. Przewodniczącym Zarządu Głównego zarząd wybrał Andrzeja Brzozowskiego, sekretarzem został Andrzej Paszke a skarbnikiem Tadeusz Suchorolski. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej komisja wybrała Tomasza Wacha. W czasie zebrania rozdane zostały deklaracje dla nowowstępujących. Dyskutowano też nad kierunkami podejmowanych działań. Nowy przewodniczący miał też pierwszą ważną wiadomość dla zebranych – dyrektor CDOKP, Ryszard Olszewski zgodził się aby PSMK korzystało z adresu Ośrodka Szkolenia Kursowego PKP przy ul. Minerskiej 37.

Andrzej Paszke
(członek-założyciel PSMK)

Na górę strony