Prace w parowozowni

Wielka majówka, czyli splot weekendów i majowych świąt upłynął niepostrzeżenie. Jednak nie był to dla nas wyłącznie czas odpoczynku i grilla (choć, jakby policzyć wszystkie kotły i piece, to w zakresie powierzchni wszelakich rusztów też mamy się czym pochwalić) lecz także wielu wcale nie popularnych prac. Przede wszystkim rozkwitła w pełnej krasie wiosna przypomniała o kwestii „uprawy” naszego prawie 4-hektarowego „ogródka”. Kilku z nas wzięło więc spalinową kosę, łopatę, piłkę oraz grabie – i ruszyło w teren. Na pierwszy rzut poszło podkoszenie trawników i ponowne zamiecenie chodników i dróg dojazdowych. Wykonano także niezbędny oprysk herbicydami na sporej części torów i międzytorzy parowozowni. W drugiej kolejności zajęliśmy się terenami zielonymi za halą główną. Teren po raz kolejny uwolniono od wybujałych w ostatnim roku krzaczków, przycięto gałęzie drzew rosnących w bezpośredniej bliskości murów hali. Gałęzie i chaszcze zgrabiono. Jak co roku o tej porze – spojrzeliśmy świeżym, wiosennym okiem na stan porządków w hali maszyn oraz w warsztatach. Tu, podobnie jak na zewnątrz, dokonano daleko idącej kosmetyki. Przy okazji wykonano na potrzeby odbywających się w hali maszyn imprez szereg słupków z łańcuszkami do odgradzania maszyn. W hali głównej uzupełniono kilka stłuczonych szyb.

Sporo czasu w pierwszych dniach maja poświęcono na dalszą organizację ekspozycji urządzeń srk. Uruchomiono część nastawnicy suwakowej. Obecnie można już pokazać na planie świetlnym uzależnienie obrazu podawanego semafora wjazdowego od położenia zwrotnic stacji.

Rozbudowano funkcjonalność pulpitu kostkowego nastawnicy przekaźnikowej. Efektem prac jest możliwość wizualizacji dwóch przebiegów oraz podawania odpowiednich dla nich sygnałów na stojącym obok semaforze. Umożliwiono również podanie sygnału zastępczego. Przy okazji, na zasadzie eksperymentu, na semaforze udało się uzyskać modelowy przykład tzw. „choinki” określanej w terminologii kolejowej mianem sygnału wątpliwego. Po krótkiej demonstracji tego jakże nietypowego sygnału grono naszych stowarzyszeniowych automatyków przystąpiło do przywracania pełnej sprawności sygnalizatorowi, który już po chwili wyświetlał poprawne, zgodne z kolejowymi przepisami, obrazy sygnałowe.

Działania w sferze automatyczno-elektrycznej toczyły się niezależnie od prac renowacyjno-malarskich. Zajęliśmy się odświeżeniem obudowy aparatu blokowego od stojącej znormalizowanej (Typ II wg Blatt E 421) skrzyni kluczowej. Jak to zwykle bywa w przypadku prac przy dawnym urządzeniu, podczas zdejmowania tabliczek blokowych okazało się, że jedna z nich pochodzi z okresu II wojny światowej. Napis „nach Lubenstadt” wskazuje, że tabliczka w latach 1939-45 wisiała na aparacie blokowym w nastawni sąsiadującej z dzisiejszą stacją Lubień Kujawski na linii Kutno-Aleksandrów-Toruń. Stara emalia zachowała się wyjątkowo bez odprysków i po oczyszczeniu z późniejszych warstw farby będzie ciekawostką na wystawie.

Pulpit kostkowy, ustawiony przebieg Nastawnica suwakowa Semafor świetlny, sygnał wątpliwy Stare, niemieckie oznaczeni bloku początkowego

„Wielka majówka” zaznaczyła się także w pracach przy taborze. Wykonano szereg kolejnych prac ślusarskich przy wagonie-piwiarce. Prace te stopniowo umożliwią pasowanie i montaż drewnianych elementów konstrukcji pudła pojazdu. Zresztą także drewno, korzystając z ciepłej i suchej pogody, ponownie poddano kolejnym, wynikającym z przyjętej technologii zabiegom zabezpieczającym. Sporo zachodu kosztowały prace przy naszych parowozach. Stojące na zewnątrz lokomotywy wyczyszczono po zimie, a w Ty23-273 przejrzano i uruchomiono instalację elektryczną pod kątem udziału tego parowozu w iluminacji podczas Nocy Muzeów. Na wykonanych „kontrolnie” zdjęciach wyczyszczone parowozy prezentują się znakomicie.

Pd5 po czyszczeniu Ty51-1 po czyszczeniu Lokomotywy w Parowozowni Skierniewice

Na górę strony