Nowe „serce” dla Ls60-336

rozladunek Wiele lat temu do naszych zbiorów trafiła Ls60-336 – ostatnia skierniewicka lokomotywa obsługująca bocznicę zakładową. Ofiarodawcą był znany producent okien firma „Veka”, a pojazd pochodził z Fabryki Urządzeń Odlewniczych „Fumos” mieszczącej się na terenie obecnie zajmowanym przez naszego Darczyńcę. Niestety w momencie upadku „Fumosu” wyłączono ogrzewanie budynków, w tym i hali gdzie stała maszyna znajdująca się w naszej kolekcji. Skończyło się to uszkodzeniem silnika, przez co stał się bezużyteczny.

zukel Temat zakupu nowego silnika S324 co jakiś czas pojawiał się w naszych wewnętrznych dyskusjach. Ale a to brakowało nam samozaparcia, a to nie było nic w okolicy i temat sam z siebie umierał. Narastała jednak w nas świadomość, że rynek tego typu „motorów” kiedyś się skończy. W tzw. międzyczasie znacznie pogorszył się stan techniczny naszej innej lokomotywy – Ls40-4572, która 25 lat temu dotarła do nas już w stanie wymagającym rychłego poszukiwania następcy. Konieczne stało szybkie działanie! Nim jednak nowy silnik dotarł do Skierniewic, w Parowozowni pojawił się dostawczy „Żuk” – efekt przemyśleń z wyjazdu na oględziny silnika, który później zakupiliśmy, oraz składkowego zakupu naszych Wolontariuszy.

s324 W międzyczasie rozpatrywaliśmy zakup innych silników, ale wspomniany powyżej także przez te kilka miesięcy potaniał. I choć nie był to zakup marzeń, to jednak „pacjent” dobrze rokował. A doświadczenie uczyło, że dalsze oczekiwanie może się skończyć niczym… Dlatego w jeden z październikowych dni „Żuk” wyruszył w specjalną misję i udał się wraz z ekipą Wolontariuszy do Częstochowy. Tam nastąpiła transakcja, a nasz „wóz bojowy” wraz załogą i cennym ładunkiem jeszcze tego samego dnia powrócił do Skierniewic. Liczymy, że za kilka kilkanaście miesięcy trafi na lokomotywę, a ona sam po raz pierwszy od zakończenia jej eksploatacji w zakładach „Fumos” wyruszy o własnych siłach!

Na górę strony