100 lat temu…
Kompletując ikonografię do wystawy poświęconej dziejom Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, nasz kolega Paweł Mierosławski znalazł ciekawe zdjęcie.
Fotografię wykonano równo przed stu laty – 28 kwietnia 1915 roku – przed niezniszczoną stroną (w październiku 1914 wysadzono ściany jedynie od strony Warszawy) skierniewickiej wagonowni DŻWW.
Przed wagonownią, żołnierze z 49 Rezerwowego Batalionu wyganiają, zapewne z podstawionych nieopodal wagonów, zarekwirowane zwierzęta rzeźne. Sielska, „tyłowa”, wesoła scenka.
A przecież niemal dokładnie w tym samym okresie, na stację w Skierniewicach i Łowiczu pociągi zwoziły nie tylko zaopatrzenie dla żołnierzy. Z głębi Niemiec przywożono i rozładowywano amunicję artyleryjską z ładunkiem gazu (użyto jej na przełomie stycznia i lutego 1915 na niedalekim od Skierniewic odcinku frontu – koło Bolimowa, Humina i Mogił). W kilka dni po zrobieniu tego zdjęcia, w początku maja 1915, najpewniej to najbliższa późniejszym wydarzeniom stacja Skierniewice przyjęła transport 36 gazowego pułku saperów, zawierający 12 tysięcy butli z 264 tonami sprężonego chloru. Butle przewieziono na nieodległy odcinek ustabilizowanej linii frontu i rozmieszczono pomiędzy Tartakiem Bolimowskim a Białyninem.
Atak gazowy nastąpił wczesnym rankiem 31 maja 1915. Według rozmaitych źródeł tego dnia oddało życie od 9 do 11 tysięcy żołnierzy armii rosyjskiej, nie licząc ludności cywilnej. Duszący smród, niesionego zachodnim wiatrem gazu czuć było w promieniu kilku dziesiątek kilometrów.
Okoliczne miejscowości, w tym przede wszystkim Żyrardów, zamieniły się w przedsionek piekeł. Umierającym w męczarniach nie było jak pomóc.
Kolejne ataki gazowe w okolicach Skierniewic nastąpiły 12 czerwca i nocą z 6 na 7 lipca 1915. Podczas czerwcowego ataku, porażeni widokiem żołnierze armii pruskiej sami zaczęli wynosić i próbować ratować ofiary strony przeciwnej. Naoczny świadek – pruski oficer Maks Wild wspominał „…To nie było natarcie ale współczucie i pomoc dla haniebnie potraktowanego przeciwnika, dla umęczonego człowieka…”
Zainteresowanych zachęcamy do lektury artykułu Pawła Rożdżestwieńskiego „Bitwa nad Rawką i Bzurą” na portalu militarno-historycznym, skąd zaczerpnęliśmy szereg informacji.
Zdjęcie pochodzące ze zbiorów Pawła oczywiście Wam dziś udostępniamy.