Generał „Nil”

Zdjęcia do filmu Generał Nil, Sierpc

W dniach 18-20 lutego na stacji w Sierpcu były realizowane zdjęcia do filmu „Generał „Nil”” w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, z Olgierdem Łukaszewiczem w roli tytułowej. Na życzenie producenta filmu zestawiliśmy liczący aż 12 wagonów pociąg (żaden inny skansen w Polsce nie był w stanie dostarczyć takiej ilości krytych, dwuosiowych wagonów).

Skład wystawiony przez PSMK brał udział w scenach pokazujących powrót gen. Fieldrofa w 1947 r. po odbyciu zesłania na Uralu. Żeby zachować realia, sierpecki dworzec wystąpił jako ówczesny dworzec w Białej Podlaskiej. Na potrzeby akcji, scenografowie zorganizowali na peronie polowy punkt medyczny, ustawili stoły dla urzędników wystawiających zaświadczenia repatriacyjne, ściany budynku dworcowego pokryły transparenty i plakaty z epoki, a wzdłuż peronu przyjazdowego zajęły pozycje patrole Milicji Obywatelskiej. Autentyczności dodawały poustawiane w okolicy dworca dwie stare ciężarówki i kilka zaprzęgów konnych. Cały plan filmowy przyprószono sztucznym śniegiem nie zapominając o odpowiednim „ośnieżeniu” parowozu i wagonów.

Na czas zdjęć sprowadzony został z Wolsztyna parowóz Ol49-99 (oznaczony jako Ol49-69). Chyba niezbyt fortunnie, bo w 1947 r. taka seria jeszcze nie występowała.

Warto dodać, że transport składu na trasie Skierniewice – Sierpc i z powrotem, odbywał się specjalnym pociągiem towarowym uruchomionym przez PKP Cargo. Nasze wagony, w Parowozowni własnymi siłami starannie przygotowane do jazdy, bezproblemowo przyjęte zostały przez rewidenta, a następnie – równie bezproblemowo odbyły drogę w obu kierunkach.

Ponad 4 lata temu, PSMK wystawiało skład 10 wagonów krytych do serialu „Boża Podszewka II”.


Pierwsze uruchomienie Ls60-143 i 409D-01

Nowe czynne eksponaty

Do grona czynnych lokomotyw stacjonujących w Parowozowni 7 lutego dołączyły 409D-01 oraz Ls60-143. Pierwsze uruchomienie przebiegło sprawnie, a obie lokomotywki okazały się być w bardzo dobrym stanie technicznym. Trzeba odnotować, że po raz pierwszy w szopie nad Łupią można było usłyszeć gwizd i zobaczyć czynne pojazdy tych serii. Warto bowiem zauważyć, że prototypowy egzemplarz 409D to nie to samo, co późniejsza 409Da, którą także posiadamy w Skierniewicach. Sukces nie byłby możliwy bez życzliwych ludzi – Kolegów, którzy zafundowali naszym „maszynkom” nowe akumulatory. Pomogła nam także firma „ZAP Sznajder Batterien SA” z Piastowa, która udzieliła znacznego upustu na swoje wyroby. Sponsorom – dziękujemy!